Dr Catalina Mulanax niewątpliwie przesadziła, pisząc w lipcowym wydaniu Gastroenterology, że wyniki tego badania są jak wystrzał, który usłyszał cały świat. Jednak pisze o bardzo ważnych spostrzeżeniach. Jak sama tłumaczy, chciała przez to nawiązać do słów amerykańskiego poety Ralpha W. Emersona, który tak właśnie nazwał początek amerykańskiej rewolucji . Aby z naszej nadwiślańskiej perspektywy lepiej zrozumieć tą emfazę urodzonej w Kaliforni autorki komentarza, trzeba dodać, że uważa ona wezwanie do samostanowienia za sedno przemian w Ameryce końca XVIII wieku, a badania które komentuje mają akronim LIBERTY. Być może wysokie tony usprawiedliwia lista autorów publikacji, którą przyszło jej komentować, żeby wymienić tylko niektórych Stephena B. Hanauera, Jean-Frederia Colombela i Wiliama J. Sandborna . Czy rzeczywiście wyniki badania LIBERTY postawiły swym rozgłosem świat na nogi? Do pewnego stopnia, tak. A przynajmniej powinny zainteresować tą problematyką praktyków. LIBERTY to duży projekt, który powstał wskutek wymagań formalnych FDA, aby porównać efektywność podtrzymywania remisji zarówno colitis ulcerosa (LIBERTY-UC), jak i choroby Leśniowskiego-Crohna (LIBERTY-CD) przy pomocy biopodobnego infliksymabu (Remsima®) podawanego w dawce 120 mg sc co dwa tygodnie do placebo . Oznacza to wykonanie badań takich samych, jak w przypadku każdego nowo rejestrowanego leku biologicznego, a nie do istniejącej już i zarejestrowanej biopodobnej postaci infliksymabu do…
A jednak rewolucja?
Ta zawartość została ograniczona tylko dla zalogowanych użytkowników. Proszę zaloguj się, aby wyświetlić tę treść.