Jednostronny sposób karmienia dzieci może mieć poważne konsekwencje. Tu doprowadził do głębokiej, a nawet zagrażającej życiu anemii, w przebiegu której odnotowano rekordowo niską wartość hemoglobiny.
W opisie dwóch przypadków ciężkiej anemii zamieszczonych w czerwcu 2022 r. w czasopiśmie medycznym American Journal of Case Reports jeden dotyczy potencjalnie zagrażającej życiu niedokrwistości z niedoboru żelaza u 26 miesięcznej dziewczynki.
Była to nieco ponad dwuletnia mieszkanka Arabii Saudyjskiej, której historię medyczną opublikował Dr Shalby z zespołem z Royal Commission Hospital w mieście Jubaili, nad Zatoką Perską.
Rodzice zjawili się w tym ośrodku z powodu niezwykłej bladości skóry i męczliwości dziecka, którą dostrzegali w sumie już od około 2 miesięcy. Wcześniej nie było u dziewczynki żadnych istotnych schorzeń, czy obciążeń rodzinnych.
Przy przyjęciu ważyła 10,95 kg, co odpowiadało przedziałowi między 5 a 10 centymem. Jej wzrost nie był zahamowany.
Z wywiadu wynikało natomiast, że dziecko w czasie ostatnich 3 miesięcy było karmione wyłącznie pasteryzowanym mlekiem bez jakichkolwiek stałych pokarmów, a – przypomnijmy – miało już ponad dwa lata.
W badaniach laboratoryjnych były ekstremalnie niskie wskaźniki w obrębie układu czerwonokrwinkowego. Wartość hemoglobiny wynosiła 1,2 g/dL.
Ze względu na nasilenie wyróżnia się niedokrwistość [1]:
- łagodną
- umiarkowaną – Hb 8–9,9 g/dl
- ciężką – Hb 6,5–7,9 g/dl
- zagrażającą życiu – Hb <6,5 g/dl.
Niska była też wartość ferrytyny i zbyt mało młodych form krwinek czerwonych, czyli retikulocytów (0,31%).
Pozostałe badania wypadły prawidłowo. Nie było erytrocytów sierpowatych (drepanocytów) typowych dla rzadkiej wrodzonej postaci niedokrwistości powodującej ich odkształcenie przypominające literę C lub sierp.
Drepanocyty są szybko wychwytywane przez śledzionę, co prowadzi do niedokrwistości opornej na leczenie.
Problem ten najczęściej występuje u mieszkańców Afryki i – paradoksalnie – u bezobjawowych nosicieli (heterozygot) daje większą odporność na malarię.
Objawowa niedokrwistość sierpowata to ciężka choroba, niekiedy wymagająca przeszczepienia szpiku.
Dziecko było zbadane także pod kątem niedoboru enzymu, jakim jest dehydrogenaza glukozo-6-fosforanowa.
Wrodzony brak dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej to częsta przyczyna niedokrwistości hemolitycznej, także szczególnie dotykająca mieszkańców Afryki.
I to badanie wypadło korzystnie. Stężenie dehydrogenazy było prawidłowe.
Zatem najbardziej prawdopodobną – zdaniem lekarzy – przyczyną niedokrwistości było nieodpowiednie karmienie dziecka. Nie opublikowano szczegółów tej okoliczności.
W szpitalu pacjentce wielokrotnie przetaczano krew, potem stosowano żelazo w postaci dożylnej, na koniec doustnie. Efektem było zwiększenie wartości hemoglobiny do 7,6 g/dL.
Nie poznaliśmy z tego opisu szczegółów historii dziecka we wcześniejszym okresie życia. Wiemy, że otrzymywało przez trzy miesiąc jedynie produkty mleczne, które nie są dobrym źródłem żelaza.
Objawy rodzice obserwowali od 2 miesięcy. Jeśli dane z wywiadu są rzeczywiste, to dają obraz dynamiki zdarzeń, czyli tempa w jakim może rozwinąć się ciężka, zagrażająca życiu niedokrwistość u dziecka nieodpowiednio karmionego.
Na podstawie:
- https://www.mp.pl/pediatria/artykuly-wytyczne/artykuly-przegladowe/235586,niedokrwistosc-u-dzieci-wprowadzenie-do-rozpoznania-i-schemat-diagnostyki
Fotografia: Cheryl Holt / Pixabay