Ontamalimab mógł być następcą lub konkurentem wedolizumabu. Czy to koniec projektu, czy tylko hibernacja? CO WIADOMO – ontamalimab (SHP647) jest przeciwciałem monoklonalnym skierowanym przeciwko cząsteczce adhezyjnej MAdCAM-1 (ang. mucosal addressin cell adhesion molecule-1), która ulega ekspresji przede wszystkim na śródbłonku naczyń w obrębie jelita . Wiązanie ontamalimabu z MAdCAM-1 ma hamować migrację limfocytów T poza naczynia błony śluzowej przewodu pokarmowego . Warto zwrócić uwagę na jeden szczegół. Na to samo zjawisko, czyli wiązanie się limfocytów z cząsteczką adhezyjną MAdCAM-1, choć wyrażone poprzez zablokowanie jej ligandu, czyli integryny α4β7, wywiera wpływ także wedolizumab . CO NOWEGO – ontamalimab jako lek najpierw należący do firmy Pfizer, a potem do firmy Shire, po połączeniu tej ostatniej z firmą Takeda pierwotnie nie mógł być przejęty do portfolio Takedy wskutek zastrzeżeń Komisji Europejskiej . Zalecono jego odsprzedanie. Choć później z tego zobowiązania firma Takeda została przez KE zwolniona, to jednak nie powiódł się ani program badawczy, m.in. wskutek pandemii, ani próba odsprzedania leku. Takeda zamknęła rekrutację do badań, które zostały odślepione, a chorzy, którzy w ich trakcie odpowiedzieli na leczenie ontamalimabem będą mieli zapewniony dostęp do terapii w ramach procedury post-trial access (“PTA”), natomiast próbki leku będą dostępne dla środowiska badaczy. Takeda w oświadczeniu jednoznacznie…
Śmierć produktu?
